Od kilku lat notuje się w Polsce coraz więcej niezwykle gwałtownych zjawisk pogodowych
Ich źródeł można doszukiwać się w postępujących zmianach klimatu i szeroko nagłaśnianym globalnym ociepleniu. Niezależnie jednak od powodów zwiększonej aktywności burz, gwałtowności wichur oraz gradobić – musimy mierzyć się z ich skutkami w postaci strat materialnych, zdrowotnych lub w najgorszych przypadkach – utratą ludzkiego życia.
Meteorolodzy, szeroko rozumiane media oraz nowoczesne systemy ostrzegania pomagają znacząco zredukować potencjalne zagrożenia dla życia ludzkiego przez powszechny dostęp do informacji pogodowych, lokalne alerty, systemy powiadamiania SMS i tym podobne rozwiązania. Jednak nie są one w stanie bezpośrednio przeciwdziałać żywiołowi, który musimy przetrwać samodzielnie i stawić czoła krajobrazowi po jego przejściu.
W dniach 8-11 marca 2019 przez Polskę przetoczył się ośrodek ciśnienia, powodujący gwałtowne porywy wiatru sięgające 220 km/h – jak odnotowano w sercu śląskiej metropolii w Katowicach. Bilans strat zamknął się na 6 poszkodowanych oraz ponad 12.000 interwencji straży pożarnej. W skali całego kraju ponad 400.000 gospodarstw domowych zostało czasowo pozbawionych energii elektrycznej. Całość należy poszerzyć o straty majątkowe, uszkodzenia budynków i pojazdów wyrządzone przez porywisty wiatr.
Zatrważająca suma szkód jednego wietrznego weekendu, których czeka nas z pewnością wiele więcej w ciągu roku, zwłaszcza w perspektywie zbliżającego się gorącego i burzowego lata.
Nie możemy powstrzymać wiatru – ale możemy się przygotować
Ochrona naszych bliskich, zabezpieczenie pojazdów i domów to podstawowe działania jakie możemy podjąć samodzielnie. Jeśli już jednak dojdzie do nieszczęśliwego w skutkach zdarzenia – posiadanie odpowiedniej polisy ubezpieczeniowej znacząco wspiera likwidację szkody oraz proces powrotu do normalnego rytmu życia.
Przezorność jest bowiem nagradzana i w relacji do nie tylko omawianych w mediach lecz realnie odczuwalnych zmian klimatu – funkcjonowanie bez ochrony ubezpieczyciela, będzie swoistą loterią. Być może uda się przetrwać kilka ataków pogodowych, jednak ze względu na olbrzymią skalę oddziaływania żywiołu obejmującą zazwyczaj kilka województw lub obszar całego kraju – musimy założyć że również i my zostaniemy pewnego dnia poszkodowani.
W takim scenariuszu, dysponowanie dodatkowymi środkami pieniężnymi przyspiesza naprawy, rehabilitację lub zakup nowego pojazdu – nie nadwyrężając bezpośrednio naszego budżetu.
Komentarz Dyrektora Działu Analizy Ryzyka EQUINUM Broker – Arkadiusza Mroza:
W okresie ostatnich dwóch tygodni zostało zgłoszonych kilkadziesiąt szkód w majątku, które spowodowane zostały wichurami. Spektrum szkód jest bardzo szerokie. Dotyczą one bowiem zarówno osób fizycznych, wspólnot mieszkaniowych oraz dużych podmiotów gospodarczych.
U klientów indywidualnych najczęściej dochodziło do uszkodzenia domów (zerwania pokrycia dachowego, stłuczenia szyb, zniszczenia ogrodzenia i obiektów małej architektury), uszkodzenia pojazdów przez oderwane z dachu elementy lub złamane konary drzew.
U klientów instytucjonalnych szkody polegały m.in. na uszkodzeniach dachu i elewacji budynków, pasm świetlików dachowych na halach produkcyjnych, systemów wentylacji zamontowanych na dachach budynków, bram, szlabanów wjazdowych, uszkodzeniach obiektów będących w stadium budowy (przewróceniu drzew na ściany budynku, zawaleniu się nowo wykonanych ścian wewnętrznych), a także pojazdów czy maszyn budowalnych na placach budów.
W przypadku klientów naszego biura, szczęśliwie obeszło się bez szkód na osobach.
Zakłady ubezpieczeń pomimo tysięcy zgłoszeń, bardzo sprawnie prowadzą proces likwidacji szkód żywiołowych, dokonując oględzin uszkodzonego mienia w krótkim czasie od otrzymania zawiadomienia o szkodzie, w wielu przypadkach stosując procedurę uproszczoną, tzn. na podstawie wykonanej przez klienta dokumentacji fotograficznej i przedstawionym rachunku strat.
Wdrożone procedury umożliwiły poszkodowanym szybkie zabezpieczenie i naprawę uszkodzonego mienia i zapobiegły powstaniu szkód następczych, na przykład w postaci zalań i uszkodzeń mienia ruchomego oraz przerw w działalności.
Na chwilę obecną część zgłoszonych szkód została zakończona wypłatą odszkodowań lub zaliczek na poczet odszkodowań, część pozostaje na końcowym etapie likwidacji. Rozmiar strat i odszkodowań jest różnorodny i wynosi od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Jak widać na zaprezentowanych przykładach, szkody żywiołowe mogą dotknąć każdego i w każdym miejscu.
Aktualne więc nadal pozostaje powszechnie znane powiedzenie „Przezorny zawsze ubezpieczony”.